ROZSTRZYGNIĘCIE KONKURSU FOTOGRAFICZNEGO „WODA W OTOCZENIU CZŁOWIEKA”

 Już wszystko wiadomo...
Znamy laureatów konkursu fotograficznego "Woda w otoczeniu człowieka", zorganizowanego w ramach obchodów Tygodnia Nauk Przyrodniczych.

Na konkurs wpłynęło wiele ciekawych fotografii, które przedstawiają wodę w 3 stanach skupienia podglądaną przez uczniów w różnych sytuacjach życiowych.

Bardzo trudno było dokonać wyboru i przyznać nagrody i wyróżnienia. Ale... po wielu rozmowach udało się wybrać najciekawsze i najpiękniejsze zdjęcia.

I nagrodę przyznano uczennicy klasy 6 A Lilianie Kozłowskiej.

II nagrodę przyznano uczennicy klasy 7 B Natalii Romanowskiej.

Wyróżniono prace uczniów:
Szymona  Łagody z klasy 1A 
Michała  Jedlińskiego z klasy 7C 
Piotra  Romanowskiego z klasy 4C 
Izabeli  Bator z klasy 7B 
Natalii  Prus z klasy 3D 

Wszystkim nagrodzonym i wyróżnionym serdecznie gratulujemy!

Nagrody i wyróżnienia zostaną wręczone podczas Tygodnia Nauk Przyrodniczych, który odbędzie się w dniach 23-27.04.2018 r.


praca Liliany Kozłowskiej z klasy 6A - PUCHOWA KOŁDERKA - I nagroda


praca Liliany Kozłowskiej z klasy 6A - BIELĄ OZDOBIONY - I nagroda

praca Liliany Kozłowskiej z klasy 6A - ZMARZNIĘTA KROPELKA - I nagroda

praca Liliany Kozłowskiej z klasy 6A - KAPUŚNIACZEK - I nagroda

praca Natalii Romanowskiej z klasy 7B - LUSTRO W OGRODZIE - II nagroda

praca Natalii Romanowskiej z klasy 7B - UCIECZKA SPOD LODU - II nagroda

praca Natalii Romanowskiej z klasy 7B - ZIMA POKAZUJE ROGI - II nagroda


praca Izabeli Bator z klasy 7B - PRZEŁAMAĆ LODY - wyróżnienie

praca Natalii Prus z klasy 3D - POŚLIZG KONTROLOWANY - wyróżnienie 

 praca Szymona Łagody z klasy 1A - DOMOWY WODOSPAD - wyróżnienie

praca Piotra Romanowskiego z klasy 4C - WIOSENNE ROZTOPY - wyróżnienie

UCZNIOWIE KLAS VI NA SPEKTAKLU "TEN OBCY"

W poniedziałek obejrzałem spektakl pt. „Ten obcy”.

Sztuka ta powstała na podstawie powieści Ireny Jurgielewiczowej pt, „Ten obcy”, która jest lekturą szkolną w klasie szóstej szkoły podstawowej. Opowiada o przyjaźni dzieci, miłości i o chłopcu, który szukał swojego wujka. Akcja sztuki rozgrywa się na wyspie. Bohaterowie przedstawienia to czworo przyjaciół: Julek, Marian, Ula, Pestka oraz obcy przybysz - Zenek, który imponował wszystkim swoją dorosłością oraz niezależnością. W momencie, kiedy pozostali bohaterowie dowiedzieli się, jakie problemy ma Zenek i że jego zachowanie wynika z samotności pozwoliło im to zrozumieć i docenić, czym jest posiadanie własnego domu rodzinnego przepełnionego miłością i ciepłem. Historia Zenka zmusza  ponadto widzów do zastanowienia się także nad innymi istotnymi wartościami w życiu człowieka takimi jak: zaufanie, lojalność oraz chęć niesienia pomocy innym. Spektakl opowiadał o codziennym życiu, przyjaźni i najważniejszych wartościach rodzinnych. Role odgrywane przez aktorów były bardzo wiarygodne, dobrze i ciekawie zagrane, a stroje aktorów bardzo dobrze dobrane. Scenografia przedstawiała las i jezioro, a obrazy namalowane na płótnie spowodowały, że łatwo można było wczuć sie w klimat sztuki. Były bardzo ciekawe efekty specjalne. Znaczącą rolę odegrały w przedstawieniu błyskające różnokolorowe światła, które stwarzały niezapomniany nastrój. Zmieniająca się barwa światła sugerowała, że akcja toczy się w dzień lub w nocy. Ognisko na wyspie było podświetlane na czerwono. Była też widoczna imitacja ognia w ognisku, a także dymu wydobywającego się z ogniska. Bardzo ciekawa, a zarazem nowoczesna, muzyka podobała mi się i bardzo dobrze oddawała charakter sztuki. Wiele wydarzeń z lektury nie zostało jednak odtworzonych w spektaklu, ponieważ scenografia była tylko jedna i przedstawiała wyspę. Jednak wszystkie sceny zostały przedstawione w bardzo realistyczny sposób. Spektakl przypadł mi do gustu. Zachęcam wszystkich do obejrzenia tego interesującego przedstawienia teatralnego, gdyż opowiada o rodzinie, miłości oraz przyjaźni. Cieszę się, że mogłem obejrzeć to przedstawienie teatralne. Bardzo miło spędziłem czas.
Jakub Piotrowski, kl. 6c

Spektakl był fantastyczny!

Przedstawienie było zrealizowane w oparciu o powieść „Ten obcy” Ireny Jurgielewiczowej. Według mnie aktorzy grali bardzo dobrze. Aktor, który grał Zenka, idealnie udawał, że ma skaleczoną nogę, a aktorka wcielająca się w postać Uli świetnie odgrywała, że pisze listy do mamy. Uważam, że efekty specjalne, takie jak światło, były dobrze dobrane: kiedy był dzień, światło było jasne, a kiedy wieczór lub noc, oświetlenie było ciemne. Zawsze, gdy bohaterowie rozpalali ognisko, leciał dym. Scenografia nawet mi się spodobała. Jedynym minusem było to, że wydarzenia odbywały się tylko w jednym miejscu. Dekoracje były ładne, było prawie wszystko to, co opisane zostało w książce. Znajdował się tam szałas, ognisko i konar. Według mojej opinii muzyka mogłaby być troszeczkę ciszej, ale bardzo mi się podobała. Zawsze, kiedy było ją słychać, widownia klaskała do rytmu. Uważam, że kostiumy przygotowane przez Narodowy Teatr Edukacji były bardzo ładne. Ula miała na sobie sukienki- jak w książce. Przedstawienie bardzo mi się podobało, było ciekawe. Wszystko było wspaniale przygotowane.
Emilia Baran, kl. 6d

Fantastyczny spektakl

Spektakl, na którym byłam, nosi tytuł „Ten obcy”.  Aktorzy grali fantastycznie, byli bardzo dobrze przygotowani, na przykład kiedy musieli w odpowiednim czasie razem tańczyć. Bardzo podobały mi się efekty specjalne. Najbardziej podobał mi się dym, który leciał z ogniska. Zwróciłam też uwagę na światła, które zmieniały się w odpowiedniej chwili. Muzyka była bardzo energiczna. Kostiumy aktorów fantastycznie pokazywały ich osobowość. Spektakl bardzo mi się podobał, ponieważ grali świetni aktorzy, a przedstawieniu towarzyszył fantastyczny nastrój.
Natalia Pękała, kl. 6d

Dobrej jakości gra aktorska, a co z treścią?

Spektakl pt. „Ten obcy” w wykonaniu aktorów Narodowego Teatru Edukacji we Wrocławiu nie wzbudził we mnie dużego zachwytu. Sama gra aktorska była na bardzo wysokim poziomie. Widać było ogromne zaangażowanie aktorów w to, co robią na scenie. Jednak treść sztuki sama w sobie nie była pociągająca, tylko w niektórych momentach można się było pośmiać. Zainteresowanie widza mogła wzbudzić scenografia, która była dobrze wykonana. Składały się na nią bujne drzewa i krzewy rosnące na wyspie otoczonej wodą. Na kolejną pochwałę zasłużyły efekty specjalne (oświetlenie), które urozmaicały oglądanie przedstawienia oraz dobrze dobrana muzyka. Nie postarano się natomiast o stroje, które były mało efektowne. Podsumowując, przedstawienie nie było według mnie rewelacyjne, ale mimo wszystko warte obejrzenia.
Ola Kowalska, kl. 6c

Ciężki orzech do zgryzienia

Chcieliście kiedyś zapomnieć o przeszłości? Nie pamiętać złych ani dobrych chwil? Zacząć wszystko od nowa? To właśnie chciał zrobić Zenek, główny bohater spektaklu pt. „Ten obcy”. Myślę, że przedstawienie zapadnie publiczności w pamięć na wiele następnych lat. Grę aktorską należy ocenić pozytywnie, ponieważ emocje, jakie musieli pokazać aktorzy, odbiły się na humorach publiczności. Na przykład gdy Ula czytała list, który podarował jej Zenek, była bardzo wzruszona. Widziałam to po jej mimice twarzy. Efekty, jakie zostały użyte, były bardzo dobre. Uważam tak, ponieważ widoczne było, kiedy zapada noc, a kiedy wstaje dzień. Ukazane to było za pomocą świateł. Kolejnym przykładem efektów specjalnych był gęsty dym: kiedy Zenek podłożył drewno do ogniska,  widoczny był duży dym. Moim zdaniem scenografia nie wypadła najlepiej. Uważam tak, ponieważ ciągle widziałam tylko jedno tło, czyli roślinność i rzekę lub jezioro. Nic nie uległo zmianie. Nie przemawia to do mnie. Myślę, że dzięki muzyce jeszcze bardziej czuć było emocje. To melodia dodawała uroku przedstawieniu, więc bardzo mi się podobała. Kostiumy to element, do którego również się przyczepię. Uważam, że były one nie do końca przemyślane, ponieważ Julek dopiero po pięciu „dniach” zmienił ubiór, a Pestka w ogóle nie zmieniła stroju. Według mnie nastrój panujący na scenie był całkiem dobry i aktorzy świetnie ze sobą współpracowali. Moim zdaniem spektakl był warty obejrzenia. Uważam tak, ponieważ mogłam poczuć emocje bohaterów, aktorzy bardzo dobrze wczuli się w swoje role, a muzyka dodawała pozytywnego nastroju.
Kamila Pudłowska, kl. 6d

Obcy – nie (jest) obcy    

Gra aktorska moim zdaniem była na wysokim poziomie, ponieważ różne wydarzenia z lektury były bardzo dobrze odegrane przez aktorów.  Scenografia również była dobrze dobrana. Efekty specjalne były na wysokim poziomie, ponieważ kiedy bohaterowie rozpalali ognisko, to za nim była schowana maszyna z dymem. Wyglądało to bardzo realistycznie, a maszyny z dymem nie było widać. Spodobał mi się ten spektakl. Był ciekawy i śmieszny. Naprawdę polecam!
Jakub Malczyk, kl. 6c

W dniu 16 kwietnia nasza klasa udała się do  I Liceum Ogólnokształcącego w Świdnicy na spektakl pt. „Ten obcy” w wykonaniu aktorów Narodowego Teatru Edukacji z Wrocławia. Według mnie aktorzy grali bardzo chaotycznie. Poza tym wiele ważnych wydarzeń z lektury na scenie zostało pominiętych. O wiele bardziej podobała mi się lektura. Kostiumy były przeciętne. Moją uwagę przykuła natomiast interesująca muzyka towarzysząca grze aktorskiej. Na uwagę zasługiwały również efekty specjalne takie jak barwne światła i dym, który unosił się z ogniska.
Jakub Okruta, kl. 6c


Scenografia nie była urozmaicona. Na scenie był powieszony wielki plakat, a na nim było narysowane jezioro, na którym pływały kaczki. Obok jeziora stały drzewa. Na scenie także znajdowały się szałas, ognisko, kłoda, części roweru. Muzyka natomiast była dobrze dobrana. Dźwięki odzwierciedlające śpiew ptaków, szumy liści były dobrze emitowane. Aktorzy grali dobrze, nie popełnili żadnych błędów, przynajmniej nie były widoczne. Moim zdaniem kostiumy były idealnie dobrane. Ula, jako skromna dziewczynka, nie powinna być ubrana na kolorowo, jej sukienka była wspaniałą. Myślę, że spektakl ,,Ten obcy” przygotowany przez Narodowy Teatr Edukacji we Wrocławiu był piękny.
Damian Sagała, kl. 6c

WYCIECZKA DO MUZEUM BRONI I MILITARIÓW W WITOSZOWIE DOLNYM

W sobotę, 14 kwietnia 2018 roku, odbyła się wycieczka do Witoszowa Dolnego do Muzeum Broni i Militariów.

W wydarzeniu brali udział chętni uczniowie klas 6 razem z nauczycielką historii, Panią Marzeną Ziębą. Wycieczka miała na celu zapoznanie się z bronią i strojami używanymi w XX wieku przez wojsko polskie.
O godzinie 9:30 zebraliśmy się wszyscy przed szkołą, skąd ruszyliśmy pieszo do Witoszowa. Zaczęliśmy od zwiedzania czołgu. Można było wejść do środka, ale było tam duszno i bardzo mało miejsca. Czołg ten nadal się porusza. Przewodnik załadował petardę do lufy, udając wystrzał.
Następnie weszliśmy do środka. Przymierzaliśmy mundury, hełmy i karabiny. Były one duże i bardzo ciężkie. W pomieszczeniu znajdowały się kule, które były wystrzelone z armat, pistolety, karabiny, maski gazowe, naboje do karabinów. Przy wejściu stało pudełko z różnymi łuskami. Później oglądaliśmy różne zabytkowe auta, kolejne czołgi i nawet samoloty. Były one bardzo wysokie i trudno było się tam dostać. Do wejścia używaliśmy drabinek.
Gdy wycieczka dobiegła już końca, patrzyliśmy, jak porusza się czołg. Bez problemu pokonał wszystkie górki, śmiesznie skręcał w miejscu. Pod szkołę wróciliśmy pieszo.
Wycieczka bardzo mi się podobała. Dzięki niej mogłam wiele zobaczyć i nauczyć się. Z chęcią jeszcze raz odwiedzę to miejsce.
Aleksandra Majcher, kl. 6d

14 kwietnia 2018 r. odbyła się wycieczka do Muzeum Broni i Militariów w Witoszowie Dolnym. W atrakcji wzięty udział chętne osoby z klas szóstych. 
Wszyscy zebraliśmy się o 9:30 pod naszą szkołą. Następnie udaliśmy się do muzeum. Gdy dotarliśmy na miejsce, najpierw zwiedzaliśmy czołg. Mogliśmy do niego wejść. Niektórzy mogli dotknąć wyrzutnię. Kiedy już się nacieszyliśmy tym niezwykłym obiektem z okresu drugiej wojny światowej, pan wypuścił z czołgu petardę, która zrobiła duży huk. Po 10 minutach weszliśmy do budynku, gdzie przechowywana jest broń, umundurowanie, odznaki i wiele innych ciekawych rzeczy sprzed wieku.  Wszyscy mieliśmy okazję ubrać się w specjalną kamizelkę kuloodporną, hełm oraz karabin. Łącznie cały strój warzył około 60 kilogramów. Mieliśmy możliwość wpisać się do osobliwej księgi. Na pamiątkę wzięliśmy sobie łuski wojenne. Później udaliśmy się pozwiedzać samoloty wojskowe. Były ona większe i mniejsze. Gdy już nacieszyliśmy oko tymi podniebnymi maszynami, poszliśmy dalej. Tam wchodziliśmy do samochodów, czołgów oraz samolotów wojskowych. Było tam strasznie ciasno i niewygodnie. Nie mogłabym tam przebywać nawet godziny. Na koniec mogliśmy ujrzeć, jak poruszają się czołgi.
Wycieczka bardzo mi się podobała, ponieważ dowiedziałam się wielu nowych rzeczy, np. jak wyglądał wojenny posiłek. Oprócz tego widziałam oraz wchodziłam do maszyn wojskowych. Przez chwilę czułam się dosłownie jak na wojnie! Myślę, że gdy będzie kolejna okazja, to znowu pójdę do tego niezwykłego muzeum.
Kamila Pudłowska, kl. 6d

14.04.2018 r. mieliśmy z grupą okazję odwiedzić Muzeum Broni i Militariów w Witoszowie. Wycieczka była bardzo ciekawa i z chęcią wzięłam w niej udział. Dzięki niej mieliśmy możliwość dowiedzenia się ciekawych rzeczy o sprzęcie i pojazdach z czasów I i II wojny światowej. W muzeum znajduje się bardzo dużo odznaczeń wojskowych, karabinów, strzelb, pistoletów i broni białej. Jest tam również mnóstwo maszyn z czasów I i II wojny światowej, między innymi czołg i samoloty.  Do niektórych mogliśmy nawet wejść. Wycieczka bardzo mi się podobała.
Martyna Komońska-Siejakowska, kl. 6a


Więcej artykułów…

  1. WIZYTA W DOMU SENIORA

Dodatkowe informacje